środa, 7 maja 2014

Tiramisu

Tiramisuuuu!!! Chyba każdy zna lub słyszał o tym deserze... Jest wiele form jego podania i przyrządzania. U mnie jest w bardzo prostej, klasycznej postaci. Kto tego smakołyku jeszcze nie próbował, właśnie ma okazję to zrobić i przyrządzić go samodzielnie. Oszałamiający efekt murowany :)
Tiramisu - brzmi bardzo "tajemniczo" i każdy kto go nie przyrządzał myśli, że jest za pewne bardzo czasochłonny. Natomiast przepis jest bardzo prosty w wykonaniu i nie napracujecie się przy nim (całe 30 min. roboty), a przy tym bardzo efektowny.
Idealny na przyjęcie, urodziny lub spotkanie z przyjaciółmi. U mnie zjednał sobie grono sympatyków, które ciągle się powiększa :)
Jak już mówiłam, ciasto jest banalne w przygotowaniu, a przy tym pyszne, lekkie i mocno wilgotne, o wyraźnym smaku kawy z lekką domieszką koniaku. 
PS. Niestety nie można ograniczyć się tylko do jednej porcji ;)





"TIRAMISU"

Składniki (na małą podłużną blaszkę):
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- 1 serek Mascarpone (250g)
- 4 łyżki koniaku
- 200g włoskich biszkoptów (mogą też być zwykłe okrągłe)
- 4 łyżeczki rozpuszczalnej kawy
- kakao do posypania

Sposób przygotowania:
1. Zaparzyć rozpuszczalną kawę w ok.3/4 szklanki wody. Następnie dodać koniak. Przestudzić.
2. Dno podłużnej blaszki wyłożyć połową biszkoptów, uprzednio namoczonych w przestudzonym roztworze kawowo-koniakowym. Proponuję biszkopty, które są na dole blaszki nasączyć tak, by zmieniły kolor na brązowy, ale żeby nie były bardzo rozmoczone (ułatwi to potem krojenie ciasta).
3. Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
4. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę*. 
5. Do zimnej masy jajecznej dodać serek Mascarpone i wymieszać.
6. Na sam koniec do masy dodać ubite białka i ponownie wszystko delikatnie wymieszać.
7. Połowę masy wyłożyć na nasączone biszkopty. Następnie dobrze nasączyć pozostałe biszkopty w roztworze kawowo-koniakowym (by się prawie "rozpadały") i ułożyć je na masie. Na sam koniec, na wierzch, wyłożyć pozostałą masę i oprószyć ją przez sitko dobrze kakao. Wstawić do lodówki na min. 3 godziny i dopiero podawać.


*Dla względów "bezpieczeństwa" (czyli np.uchronienia się przed Salmonellą) proponuję utrzeć żółtka z cukrem na parze, tzn. bierzemy garnek i wlewamy do niego trochę wody. Gdy woda się zagotuje, stawiamy na garnku miseczkę/inny mniejszy garnek z wbitymi żółtkami i cukrem i ubijamy na puszystą masę mikserem. Trzeba cały czas mieszać tę masę, gdy znajduje się na parze, ponieważ chwila nieuwagi (zostawienia masy na parze bez jakiegokolwiek mieszania) może skutkować powstaniem jajecznicy :) Wiem, bo niestety miałam tą wątpliwą przyjemność tego doświadczyć :) Taka masa jajeczna, po zdjęciu z pary, powinna być ciepła, wtedy mamy pewność, że nic nam nie zagrozi :) Później trzeba ją chwilę przestudzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz