czwartek, 27 lutego 2014

Oponki (kółeczka serowe)

Jedne z moich ulubionych słodkości. W dzieciństwie jadłam je dosłownie kilogramami, tak często gościły na naszym stole. Lekkie jak puch, mięciutkie, rozpływające się w ustach, to zdecydowanie cechy, którymi można je określić.


"OPONKI"

Składniki na ok. 50 sztuk:
- 500g mąki pszennej tortowej
- 500g białego sera (tłustego lub półtłustego)
- 1/2 szklanki cukru
- 2 jajka
- 2 łyżki gęstej śmietany (u mnie 18%)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka octu lub spirytusu

Dodatkowo:
-olej do smażenia
-cukier puder do posypania

Przygotowanie:
Mąkę przesiać, ser przecisnąć przez praskę lub zmiksować w robocie kuchennym i dodać do mąki. Następnie dodać pozostałe składniki i zagnieść rękoma na gładkie, nie klejące się ciasto. Rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm. Szklanką wycinać kółka a w każdym zrobić dziurkę za pomocą kieliszka lub nakrętki od butelki. Smażyć na rozgrzanym oleju z obydwu stron, aż się ładnie zrumienią. Usmażone oponki wyłożyć na papierowe ręczniki, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu i na sam koniec oprószyć cukrem pudrem.

wtorek, 25 lutego 2014

Faworki (chrust)

No i nadeszła pora na fawora! :) Oczywiście chodzi mi o faworki (chrust).  Tłusty czwartek tuż tuż, zatem mamy idealny czas, żeby troszkę pofolgować sobie w kuchni ;) 
Poniższy przepis jest w mojej rodzinie od lat i zawsze w czasie karnawału tych słodkości nie mogło zabraknąć na naszym stole.
Faworki są bardzo kruche i rozpływają się w ustach. I choć trzeba się przy nich trochę "pomęczyć", warto przynajmniej raz w roku zdobyć się na taki wysiłek. Moim zdaniem nie ma lepszych ;) 
PS. Ostrzegam! - nie można poprzestać na 10 faworkach za jednym razem ;)


"FAWORKI"

Składniki na ciasto:
- 30 dkg mąki
- 4 żółtka
- 2 łyżki spirytusu
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 łyżek gęstej kwaśnej śmietany
- odrobina soli

Dodatkowo:
- 1 kg smalcu do smażenia
- cukier puder do oprószenia faworków

Przygotowanie:
1. Połączyć wszystkie składniki i dokładnie wyrobić na miękkie, elastyczne ciasto. Zagniecione ciasto owinąć folią spożywczą i schłodzić 2 godziny w lodówce.
2. Następnie podzielić ciasto na mniejsze kawałki. Stolnicę obsypać mąką i bardzo cienko (ok.3 mm) rozwałkowywać po kolei kawałki ciasta. Każdy placek kroić nożem na paski (prostokąty) o szerokości ok. 3 cm i długości ok. 10-15 cm. Następnie każdy pasek nacinać podłużnie po środku i przekładać jeden koniec prostokąta przez powstałą dziurkę.
3. Tak przygotowane faworki wkładać do garnka z grubym dnem, z rozgrzanym smalcem ( do temperatury ok. 180 stopni - jeśli nie macie termometru można to sprawdzić wrzucając kawałeczek chleba na rozgrzany tłuszcz; jeśli zbrązowieje w 40 s. to tłuszcz ma odpowiednią temperaturę) i smażyć na jasnozłoty kolor z dwóch stron.
4. Usmażone faworki wyjąć z garnka i ułożyć na papierowym ręczniku do odsączenia nadmiaru tłuszczu. Następnie faworki posypać cukrem pudrem z obu stron i gotowe!!!

piątek, 21 lutego 2014

Makaron z łososiem w sosie pomidorowym

Mhhhmm.. makaron - mogłabym go jeść codziennie. Wariacji z nim w roli głównej, próbowałam już kilkadziesiąt i nigdy mi się one nie nudzą. Muszę powoli zacząć się nimi z Wami dzielić, żebyście i Wy poczuli to co ja ;)
Lubicie łososia wędzonego? Jeśli tak, to jest szansa, że dzięki temu przepisowi polubicie go jeszcze bardziej, a jeśli nie, to być może właśnie dzisiaj go polubicie :) Ja kiedyś nie byłam fanką łososia wędzonego w sosach, bo zawsze jakoś taki za słony mi się wydawał, ale po wypróbowaniu tego przepisu zmieniłam zdanie. Oczywiście zamiast łososia wędzonego może być użyty świeży - proponuję tzw. brzuszki.
Wracając do sedna - mój makaron z łososiem wędzonym w sosie pomidorowo-śmietanowo-jogurtowym (moja taka trochę wersja light; dla tych, którzy przymykają oko na kalorie, proponuję pozostać jedynie przy śmietanie) ma bardzo delikatny trochę słodko-pikantny smak. Proste, ale bardzo smaczne danie i co najważniejsze - szybkie w przygotowaniu :)
PS. Chyba muszę mieć włoskie korzenie..:)


"MAKARON Z ŁOSOSIEM W SOSIE POMIDOROWYM"

Składniki:
- 1/2 opakowania makaronu - u mnie tagiatelle
- 200g łososia wędzonego
- 400g pomidorów bez skórki pokrojonych w kostkę w zalewie (kartonik) lub puszka całych pomidorów bez skórki (trzeba je będzie pokroić w kostkę)
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 4 łyżki słodkiej śmietany
- 2 ząbki czosnku
- garstka natki pietruszki
- ser parmezan
- 1 łyżka masła
-przyprawy: sól (u mnie 4 szczypty), chili (u mnie ćwiartka łyżeczki), cukier (u mnie mała łyżeczka) i świeżo mielony pieprz (dosyć sporo go użyłam)

Przygotowanie:
1. Nastawić wodę na makaron. Wsypać sól i czekać na zagotowanie wody. Po zagotowaniu wrzucić makaron i gotować wg informacji podanych na opakowaniu. Ja gotuję raczej al dente i nie używam oleju do wody - dzięki temu sos lepiej przykleja się do makaronu (Włosi też nie używają oliwy do wody, tylko dużo soli).
2. W międzyczasie robimy sos - na patelnię wlewam ok. 1 łyżki oleju i po nagrzaniu patelni, wrzucam na nią posiekany na drobno czosnek i chwilę mieszam, uważając by się nie przypalił.
3. Następnie dodaję pomidory bez skórki pokrojone w kostkę, jogurt i śmietanę. Czekam chwilę, aż się zagotuje sos, później dodaję pokrojonego w paski łososia oraz posiekaną natkę pietruszki. Mieszam wszystko i doprawiam do smaku.
4. Z garnka, gdzie gotuje się makaron, ujmuję 2 łyżki wody i dolewam ją do sosu. Sos może być na pierwszy rzut oka trochę rzadki - dlatego ja zawsze ścieram do niego trochę parmezanu (ok.2 łyżki). Parmezan w sosie trochę go zagęści, ale nada mu także walorów smakowych. I na sam koniec do sosu dodaję łyżkę masła. Czekam aż się roztopi, mieszam wszystko raz jeszcze i sos gotowy.
5. Odcedzam makaron i przekładam go do sosu i gotuję chwilkę na małym ogniu, cały czas mieszając, by makaron wchłonął w siebie trochę sosu i się nim pokrył.
6. Wykładam na talerz makaron z sosem i na wierzch ścieram parmezan.

środa, 19 lutego 2014

Bułeczki drożdżowe z cukinią

Dziś w moim menu zagościły bułeczki drożdżowe z warzywami. Są na prawdę smaczne, ale niestety trochę z nimi roboty - bo tu zrobić zaczyn, tam schłodzić ciasto i jeszcze na końcu coś rozwałkowywać i wycinać..wrrr..:) Zdecydowanie preferuję szybsze w przyrządzeniu dania  (zwłaszcza mając małego słodkiego "terrorystę" w domu, tak 5-miesięcznego "terrorystę" ;)) ...ale od czasu do czasu można się pomęczyć. Bułeczki mają maślany smak i są kruche. Najlepiej smakują na ciepło, podane razem z sosem.
PS. Z racji tego, że staram się odżywiać zdrowo i dbam o linię ;)  - zamiast 1/2 kg mąki pszennej użyłam proporcji mąki pszennej z żytnią i bułeczki też wyszły pyszne. Wy możecie szaleć tylko z pszenną :)
Przepis zmodyfikowany, ale zaczerpnięty z gazetki "Przyślij przepis".


"BUŁECZKI DROŻDŻOWE Z CUKINIĄ"

Składniki na ciasto:
- 200 ml ciepłego mleka
- 5 dag świeżych drożdży
- 2 łyżki cukru
- 1/2 kg mąki (ja dałam 300 g pszennej i 200 g żytniej; można użyć tylko pszennej)
- 20 dag miękkiego masła
- 1 łyżeczka soli

Składniki na farsz (oczywiście można kombinować inaczej ;)):
- 1 średnia cukinia
- 1 cebula lub kawałek pora
- 1 marchewka
- 2 ząbki czosnku
- przyprawy: sól, pieprz, ostra papryka

Przygotowanie:
1. Drożdże wymieszać z mlekiem i cukrem i odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut do wyrośnięcia.
2. Mąkę przesiać do miski, dodać masło pokrojone w kostkę oraz sól. Utrzeć składniki, aż powstanie kruszonka. Następnie do kruszonki wlać zaczyn drożdżowy i wyrobić z niego ciasto. Z ciasta uformułować kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut.
3. Cukinię, cebulę, marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach (lub wersja dla leniwych - czyli dla mnie:) - wrzucić do miksera i posiekać na drobno nożykami). Następnie warzywa przełożyć na patelnię, przecisnąć czosnek przez praskę i chwilę przesmażyć na łyżce oleju, tak by warzywa tylko zmieniły kolor (lekko zmiękły). Doprawić przyprawami do smaku i odstawić na chwilę do wystygnięcia.
4. Ciasto rozwałkować na placek o grubości ok. 0,5 cm. Szklanką powycinać krążki. Na krążek nakładać farsz i zlepiać z drugim krążkiem. Bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w nagrzanym do 200' C piekarniku około 25 minut.

Bułeczki proponuję podać z sosem czosnkowym.

Sos czosnkowy: 
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka majonezu 
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
- troszkę miodu lub cukru
Wymieszać wszystkie składniki na sos i gotowe.

piątek, 7 lutego 2014

Indyk w majeranku

Wiem, że nie każdy przepada za indykiem, ale w moim wydaniu, to danie na pewno na stałe zagości w Waszym menu. Mięsko jest bardzo aromatyczne, mięciutkie i można je jeść i jeść i jeść.. Do tego robi się je banalnie prosto. Całe 10 minut roboty, wstawiamy do piekarnika, pieczemy i pyszny obiad gotowy. Brzmi chyba zachęcająco, bo przecież nie zawsze trzeba pół dnia w garach stać żeby zrobić coś oryginalnego i nieprzeciętnego ;)


INDYK W MAJERANKU

Składniki:
- 1kg filetu z indyka
- kostka masła
- 2 łyżki musztardy
- 2 łyżki miodu
- majeranek opakowanie

Przygotowanie:
1. Mięso pokroić w kostkę ( ok.2cm x 2cm) i obtoczyć dokładnie w majeranku, tak by było dobrze pokryte przyprawą.
2. Masło roztopić w rondelku na małym ogniu. Następnie dodać musztardę i miód i wszystko razem wymieszać, do uzyskania jednolitej konsystencji.
3. Mięso wkładamy do naczynia żaroodpornego i zalewamy sosem miodowo - musztardowym. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 40 min w 180' C.

SMACZNEGO!!!

PS. Indyka proponuję podać z mix-em sałat z sosem vinegrette (lub polać po prostu sosem, w którym piekło się mięsko) i uprażonymi na suchej patelni pestkami słonecznika.